Na wstępie chciałem zaznaczyć, że jestem świadomy ogromu raportów na temat marihuany, jednak, to czym chciałem się podzielić nurtuje mnie od długiego czasu (wydarzyło się to ponad rok temu).
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Pozytywne, swój pokój.
Na wstępie chciałem zaznaczyć, że jestem świadomy ogromu raportów na temat marihuany, jednak, to czym chciałem się podzielić nurtuje mnie od długiego czasu (wydarzyło się to ponad rok temu).
Park, przyroda, ludzie (niestety)
Gotuję, gotuję. Coś ciekawego z krzaka męskiego. Litr mleka wlewam z wątpliwościami przez minut trzydzieści bijąc z myślami. Gotowy wywar biorę ze sobą, w parku spożywam ze znaną osobą. W proporcjach z przesadą - sześć do jednego- wypijam wywar z dobrym kolegą. Nie wierząc w siłę owego napoju, brniemy w głąb parku w dobrym nastroju. Kilometr minął, siadamy na ławce poddając myśli, nastrojów huśtawce. Minuty zleciały na wspólnej rozmowie, że brałem narkotyk, nikt mi nie powie.
20.06.2003
Paliwo:
psilocybe semilanceata
3 dilpaki suszonych grzybów (ok 130-140 szt.) pokruszone, zalane gorącym
wywarem z mięty, odcedzone, wypite na czczo.
Satelity :
Kolega X, kolega Y i koleżanka A.
Przestrzeń:
Ogródek z gęstą soczystą trawą, wielki leżak w cieniu śliwy, doskonała
pogoda, przed chwilą kropił deszczyk.