Czas: Jesień 2004.
Miejsce: Kraków.
Ilość: 40 naprawdę małych "krasnalskich czapek".
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Czas: Jesień 2004.
Miejsce: Kraków.
Ilość: 40 naprawdę małych "krasnalskich czapek".
Domowe Zacisze
Godzina 17:25- 17:35:
Ładowanie po 5 tabletek w odstępach po 3 minuty, a na koniec jedna tabletka hydroksyzyny.
17:35 - 18:10
Nauka, a raczej próba nauki do egzaminu ze znajomymi za pośrednictwem discorda. Zaczęło wchodzić po 15 minutach. Po około pół h, wyrzut histaminy stawał się nie do zniesienia. Przeprosiłem znajomych i powiedziałem, że pouczę się z nimi innym razem.
18:10 - 19:10
Urodziny kumpla, jego dom a potem plenerek. Nastawienie jak najbardziej pozytywne.
Set & Setting - urodziny kumpla, jego dom a potem plenerek. Nastawienie jak najbardziej pozytywne.
Dawkowanie - ~12,5mg na twarz, roztwór alkoholowy.
Wiek i doświadczenie - niespełna 21 lat. Doświadczenie: alkohol, nikotyna, ketamina, metkatynon, dxm, mj, mieszanki "ziołowe", fentanyl, troszkę salvi, troszkę fety, 2c-e, 4-aco-dmt, eter, kodeina, gałka muszkatołowa bez skutku i LSA bez skutku.
pozytywny nastrój i chęć przeżycia czegoś niezwykłego w gronie przyjaciół
Godzina wieczorna.
Wraz z najlepszym przyjacielem B poszliśmy odwiedzić naszego kumpla O. który przyjechał z Niemiec, mieliśmy wpaść do niego z browarami i wypić na miłe powitanie. Po czasie kiedy już się u niego zjawiliśmy atmosfera się rozkręciła, wspominaliśmy stare czasy. Potem zaczęła się gadka o piksach które przywiózł ze sobą, oczywiście skoro i tak mieliśmy u niego spać zgodziliśmy się. Każdy dostał po jednej, wyglądała jak twarz Trumpa, kolor był pomarańczowy. Wzięliśmy więc na usta i zapiliśmy napojem.
>+20min